Wybaczcie długą przerwę w blogowaniu ale mój głupi,debilny,cymbał,kretyn i mogłabym tak jeszcze całą noc,koleszka co we mnie mieszka,zdecydował ,ze nie spędzę z rodzicami spokojnych chwil w domowym ciepełku a w szpitalu :(
Na szczęście dziś wieczorem byłam już w domu ale ale ale żeby nie było zbyt pięknie jutro rano chemia ajjjjjjjjj jak ja nie lubię chorować...
Dobrej nocy Kochani:) moja dziś napewno będzie bo w domeczku ;)
Ja rowniez zycze dobrej nocy i niech chemia niszczy dziada !
OdpowiedzUsuń..nabieraj sil :)
baska
Oby mieszanka chemii w koncu zniszczyla gadzisko !!! A jednoczesnie aby Tobie zbyt nie dokuczyla...I oby obylo sie bez wizyt w szpitalu ! Wirtualny buziak i pozytywne fluidy przesylam w Twoja strone Beatko <3 Nie daj sie ! <3 Edyta
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całego bloga dzisiaj w nocy, bo spać nie mogłam. Rozpadało się Maidenhead i bolą mnie wszystkie kości na zmianę pogody.
Mam nadzieję, że poukłada się, bo przecież nic nigdy nie jest definitywne i ostateczne. Ostatnie słowo należy do nas :D
Hej!Kachana wierzę,że i tym razem pogonisz drania i będzie ok!Wytrwałości i pozytywnego myślenia!Całuję i pozdrawiam cieplutko Aga
OdpowiedzUsuńHej!Kachana wierzę,że i tym razem pogonisz drania i będzie ok!Wytrwałości i pozytywnego myślenia!Całuję i pozdrawiam cieplutko Aga
OdpowiedzUsuń